Czasami nie szukamy gry, która by się wyróżniała, lub która by miała jakieś innowacyjne rozwiązania, a chcemy po prostu popykać sobie w dobrego, solidnie wykonanego przedstawiciela swojego gatunku. Taką właśnie grą jest Desert Operations – jest to typowa gra MMORTS, rozgrywana w czasach zbliżonych do współczesnych.

Podstawą rozwoju w grze jest rozbudowa swojej bazy w najbardziej wydajny sposób. Nie chodzi tu tylko o wybór odpowiedniej kolejki budowy, ale także o dobre wykorzystanie dostępnego miejsca (teren rozbudowy jest ograniczony). Sama armia też ma sporo różnych wariantów, bo w walce mogą brać udział żołnierze, pojazdy, lotnictwo i marynarka.

Rozbudowa wszystkich rodzajów jednostek naraz zwykle kończy się katastrofą, dlatego duże znaczenie ma tutaj współpraca z innymi graczami. W grze można zakładać sojusze, wypowiadać wojnę innym sojuszom lub też zawierać z nimi różne pakty. Zabawa w samotnego wilka nie jest w Desert Operations wskazana, chyba że planuje się grać bardzo krótko.

Pod względem graficznym grze niczego nie brakuje, jednak rozgrywka przebiega tutaj w typowy dla sieciowych RTS-ów sposób. Co za tym idzie, elementów graficznych nie jest dużo i nie grają najważniejszej roli. Grafiki obiektów, takich jak pojazdy czy budynki wyglądają realistycznie i, jak na grę w 2D, bardzo ładnie.

Niektóre co nudniejsze momenty w grze możemy przyspieszyć poprzez kupno waluty za prawdziwe pieniądze, ale nie jest to wymagane, żeby w pełni cieszyć się wszystkimi możliwościami gry.

Podsumowując, Desert Operations to solidna dawka klasycznego RTS-a przeglądarkowego, w którym można się świetnie bawić przez kilka miesięcy. Nie oferuje jednak niczego nowego i nie wyróżnia się niczym konkretnym.